29.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 28

a song that makes you feel guilty

no i nie można było tak od razu? wreszcie jakieś konkretne pytanie. jakie pytanie, taka odpowiedź:



coś jest w niej takiego, że się nieswojo czuję jak słyszę i oglądam teledysk.

28.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 27

a song that you wish you could play



nie mam przesadnie nierealnych oczekiwań - da się zrobić. kiedyś.

celowo wersja z And All That Could Have Been, bo jest bardziej rozbudowana od wersji studyjnej.

27.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 26

a song that you can play on an instrument



taka ze mnie Obywatelka Unii! :P z rozmysłem nie wrzucam oryginału, bo właśnie po tej minucie wymiękam ACZ gwoli bycia dumnym z - sama się nauczyłam, bez żadnych nut czy innych wspomagaczy. na pianinie.

25.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 24

a song that you want to play at your funeral

(...)

i nie, tu wcale nie chodzi o Minutę Ciszy, tylko o fakt, iż jest mi doprawdy całkowicie obojętne co puszczą na moim pogrzebie, gdyż... ekhem, no nic mi z tego nie przyjdzie. nie będę tego ani słyszeć, ani wspominać, ani nic takiego.

może tylko tyle, że...

24.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 23

a song that you want to play on your wedding



tylko ja nie wiem, tu chodzi o taki ślub-ślub czy o wesele? bo jak wesele, to musiałoby to zostać przerobione na walca. ale da się, z tego co słyszę.
i tak, mówię serio.

23.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 22

a song that you listen to when you're sad



dead astronaut in space.

z biegiem lat myślę sobie, że to musiało być strasznie emo, gdy sobie napisałam na piórniku Disassociative. stare dzieje.

21.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 20

a song that you listen to when you’re angry



a jak nie mija, to się wytacza cięższe działa w postaci Killing in the name Rage Against the Machine. ale Sober to podstawa.

20.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 19

a song from your favourite album



proszę się specjalnie nie podniecać, gdyż nie posiadam JEDNEGO ulubionego albumu. gdy trafiam gdzieś na pytanie o bezludną wyspę blabla, to używam wybiegu taką, którą bym sobie sama nagrała, dvd, bo się więcej mieści. pełną luźnych, wybranych przeze mnie utworów. jest to jednakże jedna z moich trzech ulubionych. ponieważ obiecałam nie dublować zespołów (pozostałe dwa należą do Pearl Jam i Modest Mouse), to voila, oto trzeci. i ulubiona piosenka zeń.

19.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 18

a song that you wish you heard on the radio

w nocy, w samochodowym, poprosz...



to musi być mega uczucie. jeszcze w jakimś lesie. a jeśli się nie da to cokolwiek Coila.

17.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 17

a song that you hear often on the radio



nie, żebym słuchała radia bo to chyba już nie jest pierwszej świeżości ale ostatni non-stop z okresu w którym radia słuchałam. węszę, że miało to wpływ na porzucenie tej formy rozrywki.

The 30 Day Song Challenge: Day 16

a song that you used to love but now you hate

w przeciwieństwie do wczoraj - z tym nie mam problemu..



z podziękowaniami dla wszystkich centrów handlowych i empików kraju tego. sztandarowy przykład zajechanej piosenki.

14.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 14

a song that no one would expect you to love



z popowymi piosenkami o miłości jest z grubsza taki problem, że są przesterowane - albo nafaszerowane enigmatycznymi, nadętymi metaforami albo z kolei totalnie łzawe, naiwne i niemal histeryczne. a tu proszę, niewymuszone takie. wdzięczne i szczere.

The 30 Day Song Challenge: Day 13

a song that is a guilty pleasure



tak wyszło. w pierwszej klasie elo koleżanka przyniosła Fallen do szkoły, a że wtedy był czas Daredevil z Bring me to life na pokładzie to pożyczyłam sobie Fallen na noc. płyta, pamiętam, była nudna i emo i tylko głos dziewczyna miała dobry, Leigh tyle, że do złych celów wykorzystywany. ;) płytę oddałam znużona a Tourniquet się ostało.

13.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 12

a song from a band you hate

bez zaskoczeń...



w bonusie: to jest już totalny hate, bo nie dość że zespół, to tej piosenki nie znoszę najbardziej z ich dorobku.

11.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 11

a song of your favourite band

weź mnie, k..., zastrzel. te pytania są... no ale dobra.



znów przewrotnie, bo zespół faktycznie favourite ale piosenka już niekoniecznie, choć wiem, że w tzw. kręgach bardzo lubiana. cicho sobie podejrzewam, że to z uwagi na teledysk - PJ słynie z nieopatrywania piosenek regularnymi klipami i można je na palcach jednej ręki policzyć.

The 30 Day Song Challenge: Day 10

a song that makes you fall asleep



należy się wyjaśnienie - otóż nie jest to tak naprawdę odpowiedź na pytanie, gdyż posiadam wspaniałą wręcz właściwość zasypiania przy czymkolwiek i nie posiłkuję się żadnymi specjalnymi utworami. owa właściwość wynika z innej, o wiele mniej wspaniałej, właściwości - sypiam rzadko, więc jak już to znaczy, że byłam padnięta.
rozumiem też, że nie chodziło o najnudniejszą piosenkę ever.

ot, Jane Says najbardziej kojarzy mi się z zasypianiem. tu wyjaśniłam dlaczego. zresztą za wiele razy opowiadałam tę historię, żeby jeszcze raz.

9.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 08

a song that you know all the words to

Państwo raczą żartować. ale założyłam sobie, że obejdzie się bez dublowania wykonawców - bo spokojnie dałabym radę oblecieć cały Challenge pod kątem jednego - więc np.:



bo jest jedną z pierwszych; siostra przerabiała na lekcji angielskiego a że umiałam już czytać to się wzięłam i nauczyłam.

7.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 07

a song that reminds you of a certain event

całkiem miło się złożyło, bo dotarłam do tubki z tegoż wydarzenia...



a ponieważ zdaję sobie sprawę, że rzęzi i ani trochę nie oddaje wrażenia - może poza atmosferą wizualizacji na telebimach - to tu w wersji studyjnej:



genialna noc.

tak btw. to Hoppipoli właśnie zawdzięczam przekonanie się do Sigur Rós, bo jadąc na festiwal nie przepadałam. cóż, wróciłam przepadając.

The 30 Day Song Challenge: Day 06

a song that reminds you of somewhere

a to akurat banalne - kuchnia zachodniego domku, który dzieliłam z Elą i Andriusami. muzyki co prawda słuchaliśmy multum ale dzień bez



był stracony.

6.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 05

a song that reminds you of someone

blablabla, znowu milion do wyboru. np.:



co najlepsze, wcale nie idzie o chłopaka ani o uciechy erotyczne.

3.9.10

The 30 Day Song Challenge: Day 02

your least favourite song

ale że jak to? jak nie lubię, to nie słucham celowo więcej niż raz, kiedy to stwierdzam, że nie lubię. więc dodam od siebie, że któraś z tych, które są lubiane, których słuchałam więcej niż raz, bo np. są na płycie a ja nie lubię, dobra? np.:



straszna cienizna.
darmowe liczniki statystyki